To już ostatnia część balowych wspomnień...
Ale było fajnie - jak mówią nasze dzieciaki :)
Mam nadzieję, że dzieci bawiły się tak samo dobrze jak my "dorośli",
choć myślę że w każdym z nas siedzi ukryty Piotruś Pan czy Pipi Langstrumpf
i tylko czeka na takie okazje jak ta żeby się ujawnić i bawić wspaniale :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz